Jak wspominacie swoje wspólne posiłki z domu?

Ja odkąd pamiętam to, praktycznie zawsze jedliśmy razem obiady i weekendowe śniadania. I jest to coś, co staram się wprowadzić również w naszej rodzinie.

Oczywiście, że nie zawsze nasze wspólne posiłki w domu rodzinnym miały tło w postaci żartów, śmiechów i ciekawych opowieści. Było jednak trochę dramy przy stole, owszem!

Jednak mam taki obraz, że:

• Wszyscy zazwyczaj jemy to samo.
• Na stole są wystawione wszystkie elementy dania.
• Każdy sam decyduje ile i co nakłada na swój talerz.

I muszę powiedzieć, że jestem za to moim rodzicom na maxa wdzięczna. Że nie było u nas żadnego oblicza presji, przymusu i klimatu pt. „nie odejdziesz od stołu jak nie zjesz wszystkiego z talerza”.

I zachęcam Was również do wspólnych posiłków. Ja wiem, że dla niektórych mogą one wydawać się dość trudnym przedsięwzięciem. Dlatego dzisiaj leci do Was kilka inspiracji na jednoczące, wspólne, rodzinne posiłki, gdzie każdy z osobna może decydować o swoich talerza.

Dlaczego warto jeść wspólnie posiłki?

Wspólne posiłki mają moc. Są idealną okazją do rozmów i budowania relacji. Co więcej w trakcie wspólnych posiłków nasze dzieci świetnie mogą oswajać się z jedzeniem. A oddając im odpowiedzialność za ich talerze, pokazujemy zaufanie i budujemy ich pewność siebie. 

Jak skomponować zdrowy posiłek?

Ponieważ w rodzinnych ucztach ogranicza Cię tylko wyobraźnia, to przypomnę tylko, jak powinien wyglądać zdrowy posiłek. Główną część powinny stanowić węglowodany, czyli płatki owsiane, chleb, kasza, makaron, ziemniaki. Kolejna część to warzywa i/lub owoce, dużo i kolorowo. Nie należy jednak zapominać o dodatku białkowym w postaci strączków, mięsa, ryby czy produktów mlecznych. Kolejnym aspektem są zdrowe tłuszcze, czyli oleje roślinne. Pamiętaj o tłuszczu naturalne zawartym w produktach, duże ilości zawiera np. feta czy ser żółty. 

Instrukcja obsługi wspólnych posiłków:

• stawiasz na stół wszystkie składniki w formie szwedzkiego stołu,
• zapraszasz do posiłku, 
• mówisz smacznego. 

Resztę odpowiedzialności za posiłek zostawiasz w rękach dzieci. Ponownie pozwolę sobie przypomnieć zasadę podziału odpowiedzialności.