15 SPOSOBÓW JAK OSZCZĘDZAĆ pieniądze NA JEDZENIU
sprawdź sama!
Czy praktykujecie u siebie budżety domowe? Wydatki naszej rodziny od lat są skrupulatnie notowane w Exelu. Dzięki temu wiemy, ile wydajemy na poszczególne produkty. Dzięki temu, oszczędzanie na jedzeniu nawet nieźle nam wychodzi!
Był moment w naszym życiu, kiedy musieliśmy szczególnie zwracać uwagę na wydatki. Wtedy nauczyliśmy się jak oszczędzić na jedzeniu i zakupach spożywczych. Dzięki wprowadzonym zmianom udało nam się odłożyć na część wakacji, a utarte nawyki zostały z nami do teraz. Poznajcie nasze sposoby na to, jak oszczędzać pieniądze na jedzeniu – nawet 300 zł miesięcznie.
1. Planuj menu w jeden dzień w tygodniu.
Po pierwsze wyznacz sobie jeden dzień w tygodniu, kiedy planujesz posiłki na cały tydzień. U nas jest to sobotni rytuał. Wtedy z ciepłą kawą w ręku wertuję książki kucharskie i przeszukuję zapisane przepisy w Internecie. Oczywiście nie zawsze nam się to udaje.
Są dni, kiedy wpadam na szybko do sklepu i robię zakupy z serii #pustalodówka. Wtedy biorę przemyślane rzeczy pod szybko zaplanowane menu na 2 dni. Widzę, że bardziej racjonalne pod kątem finansów jest robienie zakupów pod menu na cały tydzień. Bo jednak częstsze wizyty w sklepie, to większa szansa na uleganie pokusom i kupowanie zbędnych produktów. Także planowanie = oszczędzanie na jedzeniu.
2. Gotuj raz na 2 dni.
Kolejnym krokiem jest gotowanie obiadu raz na dwa dni. Nie u każdego ten system się sprawdza. Zdaję sobie sprawę. My gotujemy tak od zawsze i dzięki temu oszczędzamy i czas i pieniądze.
Codzienne gotowanie wiąże się również z częstymi wizytami w sklepie. A one sprzyjają dodatkowym wydatkom. Ponadto, kiedy ugotujemy większą ilość porcji obiadowych, to uzupełniamy swoje zapasy w zamrażarce. Dzięki temu, kiedy nie mamy czasu gotować, wyciągamy coś z zamrażarki, a nie zamawiamy. Także gotowanie na 2 dni = oszczędzanie na jedzeniu.
3. Zaplanuj zakupy.
Dobrze zaplanowana lista zakupów to klucz do oszczędzania. I czasu i pieniędzy. Zdaje sobie sprawę, że dużą umiejętnością jest kupowanie produktów TYLKO z zapisanej listy. Jeżeli wiesz, że idąc na zakupy wrzucisz do wózka coś spoza listy, to zachęcam Cię do wypróbowania zakupów online.
My od czasu do czasu korzystamy z opcji zakupów z Biedronki, które są oferowane przez aplikację Glovo. Wiem, że w niektórych miejscach w Polsce takie dostawy są oferowane przez Auchan, Carrefour, Leclerc. Jeżeli zastanawiasz się, jak oszczędzić na jedzeniu, to sprawdź jakie masz możliwości dostawy w swoim rejonie. Należy również wspomnieć, że zakupy z dostawą do domu są idealną opcją w czasie pandemii. Także zakupy online = oszczędzanie na jedzeniu.
4. Nie kupuj przetworzonych produktów.
Wiem, że często po prostu nie mamy czasu, aby czekać z moczeniem strączków. I o wiele łatwiejszym rozwiązaniem jest wylanie na spód pizzy gotowego sosu, niż przygotowanie go na bazie pomidorów z puszki. Jednak kiedy stawiamy na budżetowe gotowanie i zastanawiamy się jak oszczędzić na jedzeniu, to o wiele bardziej opłaca nam się kupowanie produktów nieprzetworzonych. Jeżeli zastanawiasz się, jak oszczędzić na jedzeniu, to mam dla Ciebie kilka przykładów:
- Puszka pomidorów – 1,99zł
- Gotowy sos pomidorowy z dobrym składem – 3,99zł
- Ciecierzyca w puszcze bez zalewy (240g) – 3,5zł
- Ta sama ilość namoczonej ciecierzycy – około 1,5zł
- Gotowane buraki – 3,5zł
- Surowe buraki – 1zł
Gotowe rozwiązania są idealne, kiedy nie mamy czasu. Dlatego tak ważne jest zaplanowanie swojego menu i przygotowanie wszystkich swoich półproduktów wcześniej. Jeżeli chcesz poznać kilka wskazówek i przepisów na zdrowe posiłki to zapraszam Cię do wpisu Jak szybko ugotować obiad.
5. Idź na zakupy z gotówką.
Sama mam z tym duży problem, bo za większość zakupów płacę kartą. Jednak w momencie, kiedy nasz budżet domowy był mocno naruszony, to rozwiązanie idealnie nam się sprawdziło.
Szłam wtedy na zakupy z wyliczoną ilością gotówki. Dzięki temu nie kupowałam zbędnego jedzenia i dokładne trzymałam się założonej listy zakupów. Możecie z góry zaplanować jaki macie miesięczny budżet na jedzenie i podzielić go na 4 tygodnie.
6. Nie idź na zakupy głodnym.
Dobra rada nie tylko dla osób chcących zaoszczędzić na jedzeniu, ale również dla wszystkich osób na redukcji. Sami pewnie wiecie, że kiedy jesteście głodni to raz – kupicie o wiele więcej, a dwa – jest duża szansa, że w waszym koszyku znajdą się jakieś niezdrowe produkty.
Słodycze i słone przekąski doskonale kuszą nas przy kasach. Dlatego tak ważne jest, aby przed zakupami zjeść jakiś mały posiłek. No, chyba że masz taką silą wolę, że nie ulegniesz – wtedy możesz być z siebie dumny.
7. Korzystaj z sezonowych produktów.
Ceny owoców i warzyw są bardzo różne na przełomie całego roku. Papryka w sezonie potrafi kosztować 3,99 zł za kilogram, a w zimie zapłacimy za nią nawet 15 zł. Najtańsze są warzywa korzeniowe. I to one mogą stanowić warzywną bazę naszych posiłków. Świeże pomidory w ilościach hurtowych opłaca się kupować w sezonie letnim. Dla ambitnych polecam przerobienie ich i zamknięcie w słoikach.
Jednak kiedy nie mamy na to czasu, dobrym rozwiązaniem będą te najzwyklejsze z puszki. Podobnie z owocami. Sami wiecie jaka jest różnica nie tylko w cenie, ale i w smaku, pomiędzy truskawką kupioną w czerwcu, a tą zakupioną w plastikowym opakowaniu w zimie. Także kupowanie sezonowych produktów = oszczędzanie na jedzeniu.
8. Bazuj na prostych produktach.
Proste rozwiązania wbrew pozorom są najczęściej najlepsze. Podobnie w gotowaniu. Nie komplikuj sobie dań. Wybieraj proste, nieprzetworzone produkty. I to na nich opieraj swoje menu. Wiadomo, kiedy budżet na to pozwala, możesz zaszaleć i urozmaicić Wasz jadłospis jakimiś egzotycznymi produktami.
Jednak gdy, zależy Wam na oszczędzaniu, postaw na prostotę. Aby być zdrowym, nie musisz codziennie jeść komosy ryżowej i jagód goi. Możesz postawić na klasyczną kaszę jęczmienną i rodzynki. Proste produkty = oszczędzanie na jedzeniu.
9. Ogranicz jedzenie na dowóz.
Już o tym wspominałam. Rozsądne planowanie menu i uzupełnienie zapasów w zamrażarce pozwoli Wam ograniczyć zamawianie jedzenia. Średni wydatek obiadu z dowozem dla rodziny 2+2 to koszt około 80-100zł. Za taką kwotę spokojnie zrobimy zakupy dla całej rodziny na dwa dni.
10. Na weekend zaplanuj coś wyjątkowego.
Kiedy nie mieliśmy dzieci to byliśmy wręcz gastronomicznymi globtroterami. Znaliśmy wszystkie krakowskie knajpy, wiedzieliśmy o wszystkich otwarciach i planowaliśmy swoje wyjścia pod kątem aktualnych smaków. Teraz co prawda czasy się nieco zmieniły, jednak wciąż od czasu do czasu poszukujemy z mężem różnych smaków.
Wieczorne wyjście do restauracji musimy planować teraz z dużym wyprzedzeniem, dlatego postawiliśmy na gotowanie w domu. Praktycznie co weekend staramy się przygotować jakąś nową potrawę z ulubionych książek kucharskich. A niedziela została u nas okrzyknięta dniem pizzy. Dzięki temu, pomimo braku wyjść do ulubionych knajp, kulinarnie celebrujemy dni wolne.
11. Sprawdź zapasy w zamrażarce.
Kolejnym punktem na Twoim celowniku powinny być zamrożone zapasy w zamrażarce, które są nie tylko idealnym rozwiązaniem kiedy brakuje nam dnia, ale sprawdzą się one również w tych momentach, kiedy chcemy zaoszczędzić.
Warto raz na jakiś czas zrobić przegląd zamrażarki i na zamrożonych produktach oprzeć planowanie menu na kolejne dni. Musimy pamiętać, że nawet w zamrażarce jedzenie nie może być przechowywane w nieskończoność. Dlatego dobrze mieć nawyk, aby przynajmniej raz na miesiąc zerknąć na swoje zapasy.
12. Ogranicz mięso na rzecz warzyw.
Ważna wskazówka nie tylko pod kątem oszczędzania. Ograniczenie mięsa wpłynie pozytywnie na nasze zdrowie i planetę. My co prawda jadamy mięso. Jednak staramy się aby obiady mięsne były przeplatane na przemian z danami wegetariańskimi i rybnymi. Wiem, że obiady wege nie zawsze są tak samo syte jak ich mięsne odpowiedniki.
Jednak umiejętnie przygotowany warzywny posiłek tak samo może zaspokoić nasz apetyt. Kiedy następnym razem będziecie gotować spaghetti, spróbujcie przygotować wersje wegetariańską. Niech bazą waszego sosu będą tarkowane warzywa – marchewka, pietruszka, seler. A mięso zamieńcie na tofu, albo po prostu z niego zrezygnujcie.
13. Nie zabieraj dzieci na zakupy.
Dzieci to maszynki do wydawania pieniędzy. Wiem, jak trudno iść na zakupy z dzieckiem i nie kupić dodatkowych przekąsek. Nam w takich sytuacjach sprawdzają się dwie metody.
- Pierwsza to ustalenie przed zakupami co planujemy kupić. H. wie, że ma moją zgodę na wybranie jednego batona albo soczku i nie namawia mnie na nic więcej.
- Druga bazuje na podstawach edukacji finansowej (jeżeli się tym interesujecie, to polecam Wam niezastąpioną Godmother). H. dostaje do ręki np. 2 zł i może za tą kwotę kupić sobie co chce. Dla niej jest to duża frajda i nauka, a ja jestem spokojna, że nie wydam kolejnych 15 zł na nieprzemyślane przekąski.
Ale kiedy naprawdę zależy Wam na budżecie – to po prostu idzie sami na zakupy. Także zakupy bez dzieci = oszczędzanie na jedzeniu ;).
14. Nie kupuj rzeczy na zapas, zwróć uwagę ile rzeczy psuje Ci się w lodówce.
Robienie dużych zakupów raz w tygodniu ma również swoje minusy. Jednym z nich jest przeszacowanie ilości potrzebnych produktów. My się tego długo uczyliśmy – ile tak naprawdę potrzeba nam składników na dwudniowy obiad dla 4 osobowej rodziny. Apetyty naszych dziewczynek też są zmienne, więc te ilości czasem się zmieniają. Na zapas kupujemy jedynie produkty z długimi datami przydatności do spożycia. Produkty mleczne, mięso wolimy kupować częściej. Jeżeli natomiast zdarzy nam się jakaś nadwyżka, to od razu ją mrozimy i zostawiamy na później.
15. Miej jakieś zdrowe przekąski pod ręką.
Gdy jesteśmy bardzo głodni, to najczęściej mamy ochotę na jedzenie swoich ulubionych potraw. Rzadko kiedy, chce nam się wtedy gotować i czekać. Jest to dla nas impuls np. do zamówienia jedzenia na dowóz.
Dlatego tak ważne jest, aby nie dopuszczać do momentów, kiedy naszymi decyzjami kieruje tylko apetyt i głód. Możemy temu zapobiec mając zawsze pod ręką jakąś małą przekąskę. Świetnie sprawdzają się wtedy orzechy, suszone owoce, chrupkie pieczywo lub soki warzywne.
Mam nadzieję, że wprowadzicie w swoje życie od razu wszystkie zmiany. Wbrew pozorom nie są one trudne. Na pewno ich efekty zobaczycie w swoich domowych budżetach i mam nadzieje będzie Was to mobilizować do dalszych zmian. A może macie swoje sposoby na oszczędzanie? Podzielcie się!
poznaj mnie bliżej
na pewno mamy wiele wspólnego!
mgr
alicja golonka
Nazywam się Alicja Golonka i planuję posiłki dla zapracowanych mam. Na co dzień jestem dietetykiem klinicznym i mamą dwóch córek z małą różnicą wieku.
Dzielę się z Wami kulisami gotowania z dwójką dzieci, tym co mamy na talerzach oraz uświadamiam, że czasem się po prostu nie da i gotowce w kuchni nie są niczym złym ❤️.
Oprócz tego znajdziesz u mnie wskazówki jak szybko gotować i oszczędzać przy tym nie tylko czas, ale i pieniądze ❤️.
Pomimo że, jestem dietetykiem klinicznym, to nie straszny mi gluten i cukier 😊. Znajdziesz u mnie sporo wiedzy żywieniowej i zdrowego podejścia do jedzenia.
Jak tylko masz ochotę, to napisz kilka słów o sobie, chętnie poznam Cię bliżej 😍 jeżeli również miałabyś jakieś pytania, to śmiało możesz pisać!
ściskam mocno! Alicja
