Zero waste – moda, czy styl życia? Konieczność, czy nasz wybór? Co raz częściej słyszymy z różnych źródeł, aby zadbać o naszą planetę. Aby się ograniczać, nie marnować, nie kupować. Tylko zadajemy sobie wtedy pytanie – tylko jak to do końca zrobić? Jak zacząć być tym zero waste? Czy ja, ty, mamy rzeczywiście taki ogromny wpływ na to, jak będzie wyglądać nasza planeta?
Ruch zero waste mocno nagłośniła książka „Zero Waste Home”, napisana przez Bea Johnson. Można powiedzieć, że od tego wszystko się zaczęło. Ludzie zaczęli co raz bardziej zwracać uwagę na swój konsumpcjonizm i jego wpływ na planetę.
Nie chcę się rozpisywać, dlaczego warto wprowadzić zero waste w swoje życie rodzinne. Jednak czuję się w obowiązku napisać – że jeżeli nic z tym nie zrobimy, to czeka nas koniec. Chcesz więcej szczegółów? Obejrzyj koniecznie dokument „David Attenborough: Życie na naszej planecie”. Według mnie każdy, dosłownie KAŻDY powinien go obejrzeć.
No ale do rzeczy. W jaki sposób w takim razie być zero waste? Od czego zacząć?
Warto zapoznać się z zasadą 5 R, czyli:
Bycie zero waste, albo mniej radykalnie less waste to bycie asertywnym. Zastanów się, czy na przykład zamawiając jedzenie zawsze musisz brać plastikowe sztućce, albo opakowania. Są to małe zmiany, jednak bardzo znaczące. Czego jeszcze możesz odmówić:
Zanim pójdziesz do sklepu, nie tylko spożywczego, zrób listę zakupów. Nie kupuj tony produktów na zapas. Przemyślana lista zakupów to mniej marnowanej żywności. Postaraj się iść w minimalizm. A jeżeli już zdarzy Ci się kupić za dużo, to podzieli się tym z innymi.
Na Facebooku jest kilka grup, na których można dać ogłoszenie o posiłkach, które mamy w nadmiarze. Co więcej, powstały też przemyślane aplikacje (Too Good To Go). Dzięki nim, możesz zamówić jedzenie z restauracji, które zazwyczaj było po prostu wyrzucane.
Ta zasada jest dość prosta. Napraw, zaszyj, sklej, napełnij. Nie wyrzucaj odruchowo zepsutych rzeczy. Zastanów się, jak możesz nadać im drugie życie.
Segregacja śmieci staje się w domach również co raz bardziej popularna. Dzieci w przedszkolach przy nauce kolorów mają od razu wspominaną kwestie segregacji śmieci. Jest to przykład cudownej i skutecznej nauki przez zabawę. Super, co?
Nie musisz mieć domu wolnostojącego i ogrodu, aby mieć swój kompostownik. Swoją popularność zyskują od jakiegoś czasu kompostowniki na balkon. Jest to świetne rozwiązanie, bo zielone odpady mogą posłużyć jako nawóz do naszych domowych roślin (a te swoją drogą również stały się bardzo popularne #domowadzungla).
Podałam Wam kilka ogólnych przykładów, aby dać zarys do tego jak być zero waste. A teraz konkrety. Czyli jak być zero waste lub less waste w kontekście gotowania, jedzenia, zakupów spożywczych. Dzięki tym wskazówkom możemy oszczędzić nie tylko naszą planetę, ale również swoje pieniądze!
Nazywam się Alicja Golonka i planuję posiłki dla zapracowanych mam. Na co dzień jestem dietetykiem klinicznym i mamą dwóch córek z małą różnicą wieku.
Dzielę się z Wami kulisami gotowania z dwójką dzieci, tym co mamy na talerzach oraz uświadamiam, że czasem się po prostu nie da i gotowce w kuchni nie są niczym złym ❤️.
Oprócz tego znajdziesz u mnie wskazówki jak szybko gotować i oszczędzać przy tym nie tylko czas, ale i pieniądze ❤️.
Pomimo że, jestem dietetykiem klinicznym, to nie straszny mi gluten i cukier 😊. Znajdziesz u mnie sporo wiedzy żywieniowej i zdrowego podejścia do jedzenia.
Jak tylko masz ochotę, to napisz kilka słów o sobie, chętnie poznam Cię bliżej 😍 jeżeli również miałabyś jakieś pytania, to śmiało możesz pisać!
ściskam mocno! Alicja